RELACJE
160. rocznica urodzin Stanisława Wilhelma Lilpopa
Na spotkaniu o Stanisławie W. Lilpopie, fundatorze domu w Stawisku, opowiedziała Beata Izdebska-Zybała.
Zainteresowanie jego postacią rozbudził film „Stulecie Winnych” wg książki Ałbeny Grabowskiej. Podczas spotkania będzie okazja do obejrzenia pamiątek po nim, w tym albumów z fotografiami, dzienników, kalendarzyków, jak również dziennika z Afryki, który Stanisław Wilhelm Lilpop dedykował ukochanej córce Hani.
Stanisław Wilhelm Lilpop (1863-1930)
Był niezwykle ciekawym człowiekiem – potomkiem warszawskiej rodziny przemysłowców, właścicielem majątku Brwinów (spadek po ojcu). Był jednym z założycieli Miasta-Ogrodu Podkowa Leśna, gdzie ufundował córce i jej rodzinie dom (Stawisko). Obecnie mieści się tu Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.
Był zapalonym myśliwym, podróżnikiem i utalentowanym fotografem amatorem. Sprzedał część majątku, aby zrealizować marzenie o podróży do Afryki. Fotografia była największą, obok myślistwa, jego życiową pasją. Lilpop był pierwszym polskim fotografem wykonującym zdjęcia stereoskopowe w technice autochromu, czyli zdjęcia na szklanych światłoczułych płytkach. Cała jego kolekcja składa się z 550 oryginalnych diapozytywów na szkle, w tym 21 w kolorze oraz ponad 1000 odbitek na papierze.
Jego córką była Anna Iwaszkiewicz. Początkowo nie godził się na ślub jedynej córki z Jarosławem Iwaszkiewiczem, nieznanym wówczas poetą, przybyszem z Ukrainy. Wcześniej Anna zaręczona była z Krzysztofem Radziwiłłem. Gdy okazało się, że uczucie jego córki do „dobrze zapowiadającego się poety” jest silniejsze, spytał swojego przyszłego zięcia: „A pan planuje utrzymywać żonę tak piórkiem, piórkiem?” Ich małżeństwo opatrzone było intercyzą. Iwaszkiewicz nie był dopuszczony do majątku Anny Lilpop, nawet po tragicznej śmierci Stanisława Wilhelma Lilpopa, który 5 listopada 1930 roku w Warszawie odebrał sobie życie.
Jego historia to opowieść o człowieku, który wg Iwaszkiewicza był typowym przedstawicielem Belle Époque, zamożnym, trochę snobistycznym. Złośliwi mówili, że Lilpop jedynie „polował i parcelował”, a bardziej życzliwi, że: „potrafił pięknie wydawać pieniądze ojca”.